Chciałam Wam przedstawić mój ulubiony szamponowy duet :
Barwa Ziołowa - Skrzyp polny
Barwa Naturalna - Len&Witaminy
Szamponów o przyjaznym składzie, nie naładowanych chemią, używam od dawna.
Moja skóra głowy przestała tolerować szeroko dostępne drogeryjne szampony z silikonami - reagowała ściągnięciem, pieczeniem, łupieżem i wypadaniem włosów, z którym walczę do dzisiaj.
Skład szamponów Barwy wygląda następująco :
Są rzeczywiście krystalicznie czyste - wiadomo, że im szampon mniej kremowy, tym mniej naładowany chemią - tutaj widać od razu o czym mowa, poniższe wybitnie artystyczne zdjęcie miało ową krystaliczność ukazać ;-)
Ten ze skrzypem polnym ma przyjemny, ziołowy zapach i dość klasyczny, zielony kolor.
Lniany jest natomiast intensywnie niebieski - boski kolor! Do tego pachnie zielonym jabłuszkiem - wow! Pieni się minimalnie gorzej od skrzypowego, ale wciąż nie jest to problemowe.
Za to skrzypowy troszkę przesusza końcówki - lniany obchodzi się z nimi łaskawiej.
Oba mistrzowsko oczyszczają włosy! Kolokwialnie mówiąc - 'aż skrzypią'!
Zmywają wszystkie zanieczyszczenia, oleje, naftę kosmetyczną bez problemów.
W moim przypadku nie drażnią skóry głowy, co jest bardzo istotne. Włosy są świeże dłużej niż po użyciu kremowych szamponów, są sypkie i lśniące (szczególnie po skrzypowym!).
Jednak bez odżywki ani rusz! Na upartego dałoby radę rozczesać włosy, ale po co je dodatkowo osłabiać? Szampon jest od mycia a pomóc przy rozczesywaniu i odżywić ma odżywka - takie jest moje zdanie.
Wydajność byłaby większa gdyby nie opakowanie - Barwa ma 'otwór-potwór' jak to go nazywam ;-)
Zresztą sami zobaczcie :
Oj potrafi się przez niego wylać ogromna ilość szamponu.. szczególnie jak dłonie mokre, butelka się ślizga.. no kombinacje alpejskie odchodzą..
Trzeba tą sztukę albo opanować albo przelać do butelki z lepszym dozownikiem.
Ale, techniczny to szczegół, wybaczam!
Przy okazji - na stronie Barwy dopatrzyłam się zmiany opakowań niektórych rodzai szamponów - w tym skrzypowego - butelki są większe (480ml) i z wygodniejszym dozownikiem, brawo!
Źródło: barwa.com.pl
Podsumowując - skuteczne, tanie (ok. 4zł za 250ml), naturalne szampony polskiej firmy, które zdecydowanie polecam!
Lubicie Barwę?
Czy jednak nie możecie się rozstać z chemią w szamponach?
A mi ten ze skrzypem nie zmywa oleju kokosowego i jak na szampon ziołowy wg mnie trochę za mocno się pieni.Ale i tak go lubię.Bo włosy są bardzo fajne po nim jakbym użyła jakieś odzywki.Takie 2w1
OdpowiedzUsuńFakt, pieni się bardzo dobrze jak na szampon ziołowy - dla mnie to plus :-)
OdpowiedzUsuńU mnie bez odżywki się nie obejdzie, ale mam długie włosy, ciężko je rozczesać a siłować się nie ma sensu.
Pozdrawiam!
uwielbiam szampony barwy :) butelka jest koszmarna, ale zawartość - cudo! :) do tego wersje ziołowe mają w składzie hydrolizowaną keratynę - lepiej już być chyba nie może. ja je kupuję za 2,75 w leklerku, czyli nawet da się dostać je jeszcze taniej niż mówisz. nie mogę doczekać się nowej butelki. jeśli tylko ma inny dozownik to będzie rozwiązaniem wszystkich problemów z tym szamponem :)
OdpowiedzUsuńPozwoliłam sobie skopiować fotkę ze strony Barwy - zobacz jakie fajne będą te butle :-)
OdpowiedzUsuńWow, świetna cena! Muszę się rozejrzeć za tym sklepem, bo nieznaju.
nooo, to się nazywa normalna butelka :) rozejrzę się w sklepach za tymi nowymi opakowaniami. poza tym cieszy mnie wielkość nowego szamponu. wszystkie zmiany na plus :)
OdpowiedzUsuńostatnio nawet miałam je w ręce, jak skończy mi się obecny to na pewno kupię :)
OdpowiedzUsuńnie kuuuś :D szczególnie ten lniany mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńZaiste zdjęcia artystyczne ^^ A i recenzję miło się czyta :D
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się dzisiaj nad zakupem któregoś, ale postanowiłam najpierw poczytać recenzje ;) Chyba się skuszę na ten ze skrzypem :)
A który byś poleciła dla włosów suchych, kręconych? :)