Wróciłam z poczty, usiadłam.. i tak siedzę. Nie mogę wydusić z siebie logicznego zdania.
Dawno nie byłam tak zaskoczona i szczęśliwa!
Otrzymałam przed-urodzinowy prezent od Kasi - prezent, który sobie wymarzyłam!
Nastawiona byłam na pędzel do podkładu e.l.f. - i rzeczywiście, dostałam go. Jest świetny, dokładni taki jak miał być, już on ucieszył mnie bardzo bardzo!
Ale to co znalazłam jeszcze w paczce odebrało mi dech - paletka Sleek Au Naturel - moja wymarzona, wyśniona, wyczekana, do której wzdychałam na każdym blogu na którym ją widziałam. Wgapiam się w nią, dotykam, uśmiecham się - czy to nie jest najlepszy objaw upojenia szczęściem?
Do przesyłki dołączona była również kartka urodzinowa - maatko, kiedy ja ostatnio dostałam kartkę? Lata temu! A to daje taką radość! Tym bardziej, że Kasia wybrała ją specjalnie z myślą o mnie! Któż nie chciałby dostać tak przemyślanego prezentu?
Jestem przeszczęśliwa! Kasiu dziękuję za to wszystko i za to jaką osobą jesteś! :*
uffff, cieszę się, że wszystko dotarło bez szwanku :*
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za tak wspaniałą niespodziankę ;*
OdpowiedzUsuńpiękny prezent :)
OdpowiedzUsuńmi się ten pędzel rozwalił po 3 użyciach
OdpowiedzUsuńKasia jest - jak widzę - po prostu kochana^^
OdpowiedzUsuńWidzisz, jaką cudowną niespodziankę dostałaś. Cudownie, że są tacy ludzie.
Pozdrawiam Was, Dziewczyny! :)
wow fajnie
OdpowiedzUsuńTakie prezenty naprawdę cieszą. Miłego delektowania się podarkami!
OdpowiedzUsuńTaak, Kasia jest kochana :-)
OdpowiedzUsuńNajfajniej to dostać taki prezent, który spowoduje prawdziwy uśmiech na twarzy, niż sztuczny, który mówi " O jaki fajny pomysł" a w głowie "Po co mi to...." Gratuluję:)
OdpowiedzUsuń