czwartek, 14 czerwca 2012

Mój półproduktowy arsenał, czyli focus na twarz!

Jak zapewne zdołałyście już wywnioskować, jestem wielką fanką naturalnej pielęgnacji.
Stałam się nią poniekąd z konieczności - moja cera przysparzała mi coraz to więcej problemów, szukałam najlepszych rozwiązań, wpadałam w jeszcze większe kłopoty, szperałam w sieci i tak odkryłam pokłady informacji na Wizaz.pl.
Zagłębiałam się coraz bardziej i bardziej, zebrałam się w sobie i blisko rok temu złożyłam swoje pierwsze półproduktowe zamówienie - bodajże w sklepie Naturalis Kosmetyki.

Od tamtej pory poszło już lawinowo, uwaga to wciąga ;-)
Oto mój mały arsenał lodówkowy, o każdym delikwencie napiszę parę słów ze swojego punktu widzenia, zapraszam!

Z góry przepraszam za sfatygowane etykiety - nie da się tego uniknąć przy częstym używaniu :-)


Pierwszą grupą, bez której dziś już nie mogę się obejść, są hydrolaty.
Aktualnie na podorędziu mam trzy :
~ oczarowy (ZSK) - odświeża, tonizuje, lekko ściąga i obkurcza pory. Pięknie pachnie - delikatnie kwiatowo.
Polecany do cer : mieszanych, trądzikowych, naczynkowych, wrażliwych, podrażnionych.
Więcej o nim TUTAJ.
~ z zielonej herbaty (Mazidła) - łagodny, delikatny, nawilżający. Praktycznie bezwonny.  Używałam go póki co zbyt krótko, by powiedzieć coś więcej.
Polecany do cer : wszystkich ze wskazaniem na narażone na zanieczyszczenia i promieniowanie UV.
~ neroli (Mazidła) - odświeża, tonizuje, lekko reguluje wydzielanie sebum, pobudza. Pachnie bardzo intensywnie, słodko.
Polecany do cer : mieszanych, trądzikowych, naczynkowych, wrażliwych, podrażnionych, dojrzałych.

Hydrolatów używam w stężeniu 100% bezpośrednio na twarz, w formie toników.
Idealne do pobudzenia zaraz po przebudzeniu i do stonizowania po wieczornym demakijażu.
Must have.


Kolej na oleje / maceraty.
Stan na dziś - cztery :
~ olej (macerat) z kasztanowca (Mazidła) - uszczelnia i wzmacnia naczynka, lekko ściąga. Lekki, nie pozostawia tłustego filmu, niekomedogenny. Użyłam go do tej pory dwa razy, wkrótce napiszę o nim obszerniej.
Polecany do cer : tłustych z tendencją do zanieczyszczeń, wrażliwych, naczynkowych.
~ olej z nasion malin (Naturalis) - bardzo lekki, dobrze się wchłania, nie pozostawia tłustego filmu. Nawilża i zmiękcza skórę, łagodzi podrażnienia. Zawiera naturalne filtry UV.
Polecany do cer : mieszanych, tłustych, wrażliwych, podrażnionych, atopowych, dojrzałych.
~ olej z nasion czarnej porzeczki (ZSK) - treściwszy od pozostałych, nawilżający, łagodzący podrażnienia. Zmiękcza i wygładza skórę. Używa go również mój Mąż, smarując miejsca przesuszone i łuszczące się.
Polecany do cer : dojrzałych, wrażliwych, zniszczonych, podrażnionych, suchych.
~ olej z pachnotki (ZSK) - mój ulubiony na tą chwilę! Ujędrnia i uelastycznia skórę, wygładza pierwsze zmarszczki. Nawilża, łagodzi podrażnienia i swędzenie skóry, hamuje rozwój bakterii powodujących pryszcze, działa przeciwzaskórnikowo. Uszczelnia naczynka, przyśpiesza gojenie ran - no po prostu olej orkiestra!
Polecany do cer : mieszanych, trądzikowych, tłustych ze skłonnością do zanieczyszczeń, wrażliwych, podrażnionych, dojrzałych, suchych, atopowych
Więcej o nim TUTAJ.

Oleje stosuję głównie w serum ekspresowym - zmieszane z HA i pantenolem. 
Czasami również solo, bezpośrednio na twarz, np. pachnotką smaruję boki twarzy, gdzie skóra, nie wiedzieć czemu, jest podrażniona i swędząca, przynosi ulgę niemal natychmiast!
Ciągle się edukuję i mam zamiar wypróbować jeszcze inne oleje, ale swojego ulubieńca już mam :-)


I na koniec silna grupa do zadań specjalnych :-)
Znajdują się w niej :
~ D-Pantenol 75% Witamina B5 (Mazidła) - świetnie nawilża, łagodzi podrażnienia, goi i zmiękcza skórę. Dodaję go do hydrolatu (aktualnie neroli), którym przecieram twarz 2x dziennie.
Ma też podobno zastosowanie w pielęgnacji włosów i paznokci a także w kosmetykach po opalaniu, ale tego jeszcze nie sprawdziłam.
~ kwas hialuronowy 2% (Naturalis) - pierwszy i jedyny kwas HA z jakim do tej pory miałam przyjemność - odpowiada mi na tyle, że nie szukam innego. Świetnie miesza się z olejami, przenika w głąb skóry, nie pozostawiając na niej filmu ani się nie łuszcząc. Spłyca pierwsze zmarszczki, ujędrnia i uelastycznia, łagodzi podrażnienia.
Więcej o nim TUTAJ.
~ kompleks na naczynka (Naturalis) - nieodzowny w pielęgnacji cery naczynkowej! Wycisza, gasi rumień,  nawilża. Łagodzi podrażnienia.
Więcej o nim TUTAJ.
~ niezmydlalna frakcja oleju sojowego (Mazidła) - kolejny cudak, bez którego nie mogę się obejść! Na pierwszy rzut oka woskowe, tłuste mazidełko, do tego z grudkami a działa niesamowicie! Po pierwsze - wchłania się do matu! Jest świetną bazą pod makijaż, u mnie w duecie z serum zastąpił wszelkie drogeryjne nawilżacze. Regeneruje, łagodzi podrażnienia, nawilża, goi, wygładza, zmniejsza pory oraz reguluje wydzielanie sebum.
Frakcja z Mazideł ma też mniej grudek niż ta z Naturalisa, którą miałam wcześniej.
Więcej o niej TUTAJ.


Znacie więc już moją wesołą gromadkę - bez nich byłabym pewnie czerwonym, łuszczącym się maszkaronem, błyskającym co chwila czółkiem/nosem/bródką i nosa nie wychyliłabym spod koca ;-)
A tak - no cóż, nie jest źle ;-)

Używacie naturalnych półproduktów czy znalazłyście swoich sprzymierzeńców na drogeryjnych półkach?

Miłego dnia! 

26 komentarzy:

  1. Ja pomalutku coraz bardziej wgłębiam się w tą "zabawę " z półproduktami, pierwszy krok mam za sobą i musze przyznać, że rzeczywiście to wciąga:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wciąga wciąga a chciałoby się ciągle czegoś nowego.. ;-)

      Usuń
  2. uwielbiam takie wpisy i sama mam swoj arsenał :D

    musze kupic olej z pestek malin i porzeczki :)
    no i niesamwicie zinteresowałas mnie ta frakcją sojową

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Frakcja to naprawdę przydatny cudak, warto spróbować :-)

      Usuń
  3. Dopiero rozpoczynam przygode z naturalna pielęgnacją - właśnie czekam na 1. przesyłkę - hydrolaty z mazideł. Mam nadzieję, że okaże się to być krokiem we właściwą stronę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Śmiem wyrokować, że zdecydowanie wyjdzie Ci to na dobre :-)

      Usuń
  4. Widze że nie tylko ja dziś publikuj e o ZSK :)

    OdpowiedzUsuń
  5. wow! ale masz u mnie wielkiego plusa...cieszę się że używasz tylu prostych ale naturalnych kosmetyków...a powiedz mi na jak długo starczą Ci te olejki>?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, miło mi :-)
      Olejki starczają mi na bardzo długo, bo używam ich tylko w serum ekspresowym, do którego używam 2-3 w porywach 4 kropelek na porcję.
      Malinowy mi się zaraz zdeaktualizuje a był moim pierwszym olejem :-)

      Usuń
  6. też lubię pachnotkę. :) wszystkie wymienione przez Ciebie hydrolaty były w moim posiadaniu, a zieloną herbatkę mam obecnie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pachnotka to mój hicior :-)
      Jak znajdujesz herbatkowy hydrolat?

      Usuń
  7. Bardzo polubiłam się ostatnio z naturalną pielęgnacją :) i prędko nie wyrzucę jej ze swoich półek, choć na pewno czasem zdradzę z gotowcami :)
    A kręcenie smarowideł wg własnych pomysłów jest absolutnie fantastyczne i... wciągające :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie jest wiedzieć co kładzie się na twarz, szczególnie kiedy ta reaguje jeżeniem się na wszelkie nowości :-)

      Usuń
  8. Ja ciągle szukam olejów któe będą u mnie dobre czy to do włosów czy ciałą ale jakoś póki co nie znalazłam swoich ale ciągle testuję. Trochę mylą mnie opisy niktórych półproduktów bo są opisywane jako dobre na wszystko i do cery tłustej i suchej czyli zupełnie przeciwnych. Sporo testów przede mną jeszcze ale liczę że coś ciekawego znajdę szczególnie do twarzy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo niektóre oleje są naprawdę wszystkomające i wszystkorobiące, to nie chwyt marketingowy :-)
      Warto zacząć od lekkich i potencjalnie uniwersalnych a z czasem znaleźć coś idealnego dla siebie, powodzenia!

      Usuń
  9. Piękny zestaw! Brawa :) Na maila niebawem odpiszę :*

    OdpowiedzUsuń
  10. ile tego masz:D ja ciagle mam zamiar zamowic ale zawsze wydam na cos innego kase i tak to odkladam ciagle:D

    OdpowiedzUsuń
  11. Kurde, zazdroszczę Ci tych rzeczy.
    W każdym razie cieszę się, że idziesz w dobrym kierunku i stawiasz na maksymalnie naturalną pielęgnację - wydaje mi się, że chyba najbardziej skuteczną, przynajmniej z mojego doświadczenia.
    I'm proud of You, girl :)
    :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Thank you sweetie ;-)*
      Natura i prostota sprawdza się u mnie najlepiej - nawet apteczne kremajsy nie robiły mi tak dobrze :>

      Usuń
  12. Jestem chyba jedyną blogerką, ktora jak ognia unika półproduktów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A czemu aż unikasz jak ognia? ;-)
      Ja trochę zazdroszczę osobom, które mogą wejść do drogerii, kupić kremidło i smarować się nim bez strachu, że skóra będzie się jeżyć..
      Ale tylko trochę ;-)

      Usuń
  13. Ojeju, ale arsenał :D Ale dobrze wiedzieć, co polecasz :) Ja szykuję się do zamówienia na BU, jakoś przed jesienią :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz, że na BU jeszcze nic nie zamawiałam?
      Kusi mnie puder z UV, ale dla niego jednego nie ma sensu składać zamówienia.. a reszta jakoś droga mi się wydaje..

      Usuń

Dziękuję za Twój komentarz i czas spędzony na moim blogu - zapraszam ponownie!
Chcesz skontaktować się ze mną w jakiejkolwiek sprawie - śmiało! Jestem do Twojej dyspozycji :-)

Jeżeli Twój komentarz jest obraźliwy, zawiera wulgaryzmy lub spam, zostanie usunięty.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...