sobota, 23 czerwca 2012

Pielęgnacja: Joanna, Sensual, Oliwka łagodząca z ekstraktem z rumianku

Mamy lato!
Czyli już za chwilę plaża, piasek, słonko i ... kostiumy kąpielowe.
A jak kostiumy to i depilacja.
Częstsza niż w okresie zimowym, zdecydowanie, toteż i skóra domaga się intensywniejszej pielęgnacji.

Odkąd pokochałam oliwki, próbuję każdej, która wpadnie  mi w oko.
Ostatnio miałam okazję testować Oliwkę łagodzącą z ekstraktem z rumianku od Joanny :



Producent głosi :
Oliwka łagodząca Sensual została stworzona specjalnie po to, aby pielęgnować skórę całego ciała, szczególnie po zabiegu depilacji. 
Oliwka nie tylko usuwa pozostałości wosku, ale dzięki zawartości ekstraktu z rumianku działa także nawilżająco i kojąco na powstałe w czasie zabiegu podrażniania skóry. 
Po zastosowaniu skóra pozostaje jedwabiście gładka, elastyczna i miła w dotyku.




Od razu zwróciłam uwagę na formę aplikacji - spray!
Nie sądzicie, że to świetny pomysł? Ja osobiście nie znoszę, kiedy oliwka wylana na dłoń, ucieka mi i tłuści wszystko dookoła...
A tu psikany konkretnie tam, gdzie chcemy!
Siła psiku jest w sam raz - pompka chodzi sprawnie i dozuje ilość kosmetyku wystarczającą na pokrycie, dla przykładu, całej łydki.
Ta oliwka ma u mnie duży plus za opakowanie i spray, brawo!
Jej pojemność to 150ml.






Oliwka jest lekkawchłania się błyskawicznie i nie pozostawia tłustego filmu.
Pachnie bardzo świeżo - w moim odczuciu typową herbatą rumiankową, niektórzy ponoć czuli w niej aloes, inni cytrusy.
Faktem jest, że zapach jest bardzo przyjemny, szkoda, że nie utrzymuje się zbyt długo.. może skóra rozgrzana wakacyjnym słońcem wydobędzie jej zapach? Z pewnością się przekonam :-)


Niestety z wydajnością jest kiepsko..
By wysmarować obie nogi + okolice bikini, potrzebuję w sumie 4-5 psików, czasem nawet 6 jeżeli chcę posmarować również ramiona.
A to, używając jej 2-3 razy w tygodniu, powoduje, że umyka dość szybko.
Muszę przyznać, że inne oliwki, chociażby Babydream mamusiowy, są o wiele wydajniejsze.


Z działania jestem natomiast całkiem zadowolona :-)
Oliwkę stosuję bezpośrednio po depilacji, na mokre ciało. Opsikuję się (oj, dziwnie zabrzmiało? ;-)) tam gdzie chcę, wcieram po czym delikatnie osuszam ręcznikiem -  bez tarcia skóry!
W ten sposób oliwka, jak już wspomniałam, wchłania się błyskawicznie i nie pozostawia mało komfortowego uczucia tłustości.
Skóra jest bardzo przyjemna w dotyku i gładka, nie czuję już potrzeby aplikacji balsamu.
Depilowane obszary są ukojone, ewentualne zaczerwienienia zminimalizowane a odrastające włoski nie irytują skóry - szczególnie bikini na tym zyskuje, bo skórę tam mam bardzo kapryśną...
Aplikację na bikini powtarzam praktycznie po każdym podmywaniu (na mokrą skórę, osuszam bawełnianym ręczniczkiem) i wszelkie otarcia/podrażnienia są niemal od razu załagodzone.





Dla zainteresowanych - skład :
Nie udaję fifarafa, nie znam się jeszcze zbyt dobrze, ale widzę ekstrakt z rumianku na 3. pozycji - chyba nieźle?






Plus za szeroką dostępność i cenę - za 150ml zapłacimy 7-8zł.


Podsumowując :
Plusy
~ bardzo praktyczna forma aplikacji - spray
~ przyjemny, świeży zapach
~ szybkie wchłanianie i brak tłustego filmu na skórze
~ dobre nawilżenie i łagodzenie podrażnień
~ dostępność i cena

Minusy
~ wydajność
~ nietrwały zapach


Myślę, że warto wypróbować w okresie letnim, kiedy często się depilujemy.
Niemniej jednak, póki co nie detronizuje mojego ulubieńca.

A Wy lubicie oliwki?


Miłego dnia!






***
Dziękuję firmie
za udostępnienie mi kosmetyku celem przetestowania i zrecenzowania.
Jednocześnie zaznaczam, że nie ma to ŻADNEGO wpływu na moją opinię.

40 komentarzy:

  1. Zaciekawiłaś mnie tym produktem, ja po depilacji używam balsamu i też jestem zadowolona :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oliwka jest ciekawa, myślę, że warta wypróbowania :-)

      Usuń
  2. Ja po depilacji smaruję się olejem ze słodkich migdałów i jestem bardzo zadowolona. Dobra jest też oliwa z oliwek, ale jednak trochę zbyt tłusta

    OdpowiedzUsuń
  3. Faktycznie ciekawy produkt - bede musiala wyprobowac. Pompka rewelacyjny pomysl!
    Ja natomiast po depilacji okolic bikini uzywam sudocremu lub sudomaxu. Sprawdza sie jak narazie bez zarzutow, lagodzi podraznienia.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sudocrem jest rzeczywiście niezły, ale dla mnie ciut za ciężki.

      Usuń
  4. Oliwka w sprayu to musi byc dobre rozwiazanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. czasami kupuję piankę z tej serii, ale tej owliki nigdy nie widziałam. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. na mokre ciało? a to tak trzeba? myślałam, że na suche :)
    jak ja mało wiem o życiu :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marti oliwka po prostu lepiej się wtedy wchłania i nie tłuści - ot taki myk, spróbuj :-)

      Usuń
  7. ciekawie brzmi , nie widziałam jej jeszcze nigdzie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. te oliwki w sprayu są fajne choć mało oliwkowe bo jakoś dziwnie nietłuste :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście jest bardzo lekka, ale robi co ma robić :-)

      Usuń
  9. a fe, niby oliwka a tu parafina... wolalabym do takiego samego opakowania przelac np olejek babydream fur mama

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No jest jest, nie da się ukryć..
      Ale krzywdy nie robi na szczęście :-)

      Usuń
  10. ostatnio będąc w Rossmannie miałam ją kupić, bo od jakiegoś czasu po każdorazowej depilacji na moich nogach pojawiają się czerwone krostki:/ jednak starość nie radość i oczywiście zapomniałam wrzucić oliwkę do koszyka:/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oooj jak krostki to koniecznie nawilżaj!
      Z tą starością chyba popłynęłaś ;-)

      Usuń
  11. Lubię kosmetyki Joanny, nawet bardzo.
    Jeżeli jednak chodzi o samą depilację i po niej, to preferuję kremy, balsamy i mleczka. Ta "tłustość" w oliwkach i olejkach mnie przeraża ciut.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy tej oliwce nie musisz obawiać się uczucia tłustości, wchłania się świetnie :-)

      Usuń
  12. Nie lubię oliwek, ale aplikacja poprzez sprayowanie na pewno jest wygodna.

    OdpowiedzUsuń
  13. Lubię oliwki do ciała ale ostatnio przepadłam w olejkach, choć aplikator w formie spray'u wydaje się wygodnym dodatkiem.
    Coś ostatnio Joanna wypuszcza fajne serie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spray to naprawdę świetne rozwiązanie :-)
      I rzeczywiście, Joaśka ma fajne nowości - peeling bzowy mnie jeszcze kusi :-)

      Usuń
  14. Ja do produktów Joanny podchodzę sceptycznie, nie raz już trafiałam na produkty, które albo szału nie robią, albo wręcz mi szkodzą. Trzeba będzie spróbować po raz kolejny, bo ta oliwka wydaje się być ciekawym produktem.

    OdpowiedzUsuń
  15. lubię zarówno oliwki, jak i rzeczy z Joanny, jakoś mnie nigdy ta firma nie zawiodła.. a ta wydaje się być sensowną propozycją, więc pewnie trafi i do mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Oj, zapach przy oliwce to nie jest aż tak istotna sprawa. Gorzej jakby nie pachniała za przyjemnie. Spróbuję! Przy takiej cenie problem z wydajnością tez może być do obejścia ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. ta oliwka ukoiła moje nóżki po użyciu nieszczęsnych plastrów z woskiem Dzoany :O

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O proszę, ja wosku się nie tykam, więc tej obietnicy producenta nie mogłam potwierdzić - ale jednak robi co robić powinna i w tej kwestii :-)

      Usuń
  18. Lubię Joannę i oliwki, wypróbuję przy najbliższej okazji :-)

    OdpowiedzUsuń
  19. uwielbiam produkty tej firmy jednak tego kosmeyku nie używałam ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nowość, ale na szczęście już całkiem nieźle dostępna :-)

      Usuń

Dziękuję za Twój komentarz i czas spędzony na moim blogu - zapraszam ponownie!
Chcesz skontaktować się ze mną w jakiejkolwiek sprawie - śmiało! Jestem do Twojej dyspozycji :-)

Jeżeli Twój komentarz jest obraźliwy, zawiera wulgaryzmy lub spam, zostanie usunięty.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...