Bo fajnie by było wprowadzać go w ruch po każdych zakupach (lub co 2-3, zbiorowo) :-)
ZASADY:
1. Wklej banner na swojego bloga
2. Napisz, kto cię zaprosił do zabawy
3. Zaproś kolejne bloggerki
4. Pokaż, co ostatnio "złowiłaś" w sklepie (ciuchy lub kosmetyki), post możesz wzbogacić o zdjęcia, mile widziane ceny produktów :)
Za otagowanie pięknie dziękuję Zajęczakowi :*
Przechodząc do sedna...
Ostatnio nabyłam drogą kupna :
Korektor do paznokci w pisaku
Eyeliner żelowy #02 London Baby
Podgrzewacze zapachowe Chocolate & Cherry
Świeżutki, bo wczorajszy zakup :
Macie czasem tak, że kupujecie kosmetyk, nie wiedząc o nim zupełnie nic, skuszone wyłącznie zapachem? Tak właśnie było w tym przypadku - powąchałam i .. przepadłam!
A propos zapachów - zakupy 'domowe':
Kadzidełka : Kwiat lotosu - Zielona herbata - Konwalia
Maty bambusowe z Biedronki
To tyle!
Mam nadzieję, że miło Wam się oglądało moje zdobycze :-)
Zabawę przekazuję wszystkim, którzy chcą się również trochę pochwalić!
Przyjemnej niedzieli!
fajnie by było wprowadzać go w ruch po każdych zakupach (lub co 2-3, zbiorowo)
OdpowiedzUsuńO, tak! Zgadzam się całkowicie! :)
Ciszę się, ptaszynko, że odpowiedziałaś. Oglądać zdobycze innych jest dla mnie niemal tak samo przyjemne, jak łowienie samemu! :)
STrasznie intryguje mnie ten cudak do paznokci, a Chocolate & Cherry musi zawaliście ładnie pachnieć, mmmm...
Miłej reszty tego niedzielska, które jeszcze pozostało :*
Cudak do paznokci to mój absolutny niezbędnik przy ciemnych lakierach - żadne opaciane skórki nie mają szans! ;-)
UsuńŚwieczuchy pachną ciasteczkowo, ale kurde już mnie zaczynają irytować ja to jednak pizgnięta jestem....
Właśnie jestem w trakcie przygotowywania tego Tagu, na moim blogu po raz drugi:)
OdpowiedzUsuńO i super!
UsuńTen tag to zdecydowanie coś dla nas- maniaczek kosmetycznych zakupów. Kupiłam ten żel+oliwka, intrygująca rzecz.
OdpowiedzUsuńIntrygująca, ale po pierwszych użyciach jestem ciut rozczarowana.. póki co testuję dalej.
Usuńoj ja także uwielbiam kadzidełka ;)
OdpowiedzUsuńJa pałam do nich okresową sympatią ;-)
Usuńo Kochana widzę, że lubimy te same zapaszki :)
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńChociaż ostatnio obserwuję zmianę moich preferencji zapachowych na bardziej cieplejsze niż świeższe :-)
dawno nie kupowałam kadzidełek, czas to nadrobic :D
OdpowiedzUsuńTeż miałam przerwę w okresie letnim - w zimie lubię sobie 'popalać' ;-)
UsuńJa nie znoszę zapachu kadzidełek :(
OdpowiedzUsuńAle na żelo-olejek muszę się w końcu zdecydować :)
Kochana, zapraszam Cię na małe rozdanie u mnie:
http://www.tosiakowo.pl/2012/02/pierwsze-rozdanie.html