środa, 22 lutego 2012

Bitwa płynów do higieny intymnej!

Jeżeli chodzi o higienę intymną - jestem dość stała w uczuciach.
Po nielicznych skokach w bok, ulokowałam swoją sympatię w Ziajowej Intimie konwaliowej.

Jednak kiedy w ramach współprac otrzymałam już jakiś czas temu dwa dotąd mi nieznane żele, postanowiłam spróbować i porównać je do mojej ulubienicy.
Babska ciekawość kolejny raz wzięła górę!

Pojedynkować się będą :
Ziaja, Intima, konwaliowa
Barwa, Miss, z ekstraktem z kory dębu
Pollena Ostrzeszów, Biały Jeleń, z chabrem i bławatkiem


Zaczynamy!

KONSYSTENCJA
Mimo, że z tej trójki tylko Ziaja zwie się płynem, Pollena Ostrzeszów ma konsystencję bardziej zbliżoną do płynu własnie aniżeli do żelu. Obie konsystencje są powiedzmy pół-żelowe - mniej zwarte, ale nie spływają z dłoni.
Barwa to typowy żel - gęsty, glutkowaty i lekko ciągnący się.


WYDAJNOŚĆ
Barwa, ze względu na konsystencję, jest najwydajniejsza - wystarczy kropla (jedno 'pompnięcie') by uzyskać dość obfitą pianę i dokładnie się umyć.
Ziaja i Pollena Ostrzeszów wymagają nabrania odrobinę więcej.


KOLOR
Ziaja i Pollena Ostrzeszów mają błękitny kolor.
Barwa bursztynowy.


ZAPACH
Ziaja - czy pachnie konwaliami? A skąd! Fakt, zapach jest świeży, ale zupełnie nie kwiatowy. I bardzo dobrze - wg. mnie to najlepszy zapach z całej 'niebieskiej' serii.
Barwa - ziołowy, lekko szyprowy zapach. Bardzo mi się spodobał.
Pollena Ostrzeszów - świeży, rześki zapach, odrobinę cytrusów nawet czuję gdzieś w tle.


SKŁAD
Z opisów (m.in. na stronach producentów) wyciągnę spis ważniejszych składników, mających główny wpływ na działanie płynów.
Ziaja - D-Panthenol, kwas mlekowy
Przebadany w Klinice Położnictwa i Chorób Kobiecych AMG.
Barwa - D-Panthenol, kwas mlekowy, ekstrakt z kory dębu
Nie zawiera mydła, soli. pH fizjologiczne.
Pollena Ostrzeszów - D-Panthenol, kwas mlekowy, alantoina, ekstrakt z chabra bławatka
Hipoalergiczny.


DZIAŁANIE
Ziaja - wg. producenta : Płyn do higieny intymnej przygotowany na bazie szczególnie delikatnych substancji myjących, skutecznie zastępuje mydło, a jest od niego delikatniejszy. Neutralizuje przykry zapach i daje uczucie świeżości utrzymujące się kilkanaście godzin. Działa kojąco na drobne zaczerwienienia i podrażnienia śluzówki. Dzięki dodatkowi kwasu mlekowego utrzymuje prawidłowy poziom pH błon śluzowych i skóry oraz nie dopuszcza do rozwoju chorobotwórczej flory bakteryjnej.
Ziaji używam od lat. Nigdy mnie nie podrażniła, nie uczuliła a wręcz łagodziła, kiedy przypętała się jakaś infekcja. Stosowana rano i wieczorem zapewniała uczucie świeżości na długo. Wydajność dobra.
Barwa - wg. producenta : Zapobiega infekcjom, łagodzi podrażnienia, drobne zaczerwienienia i otarcia. Przywraca fizjologiczne pH, wzmacnia naturalną florę bakteryjną. Nawilża, działa kojąco.
Mam bardzo pozytywne odczucia wobec tego żelu. Mimo obaw, nie zrobił mi żadnej krzywdy, łagodnie mył i pielęgnował, skóra w okolicach intymnych nie była napięta. Odświeżał na bardzo długo, nawet dłużej niż Ziaja. Jest też najwydajniejszy.
Pollena Ostrzeszów - wg. producenta : Działa przeciwzapalnie oraz przeciwbakteryjnie. Doskonale koi i regeneruje uszkodzony naskórek. Przywraca fizjologiczne pH delikatnych miejsc intymnych. Systematyczne stosowanie żelu zapewnia uczucie świeżości i komfortu przez cały dzień.
No właśnie - nie zapewnia! Niestety, ale przy standardowym, regularnym użytkowaniu, uczucie świeżości i domycia znikało bardzo szybko. Chyba nie muszę opisywać jak czuje się kobieta, kiedy traci ten komfort?  Poza tym żel również nie zrobił mi krzywdy. Wydajność jest porównywalna z Ziają.


OPAKOWANIE
Ziaja dostępna jest w dużych 500ml butlach (jak na zdjęciu) oraz mniejszych z pompką. Ja raz kupiłam mniejsze i od tamtej pory kupuję już tylko duże, po czym przelewam w miarę ubytku. Pompka wygodna i funkcjonalna.
Barwa przybyła do mnie w 300ml, stabilnej butli z pompką. Pompka ta jest wygodniejsza niż w Ziaji, bo jest płaska i szersza, łatwiej wycisnąć odpowiednią ilość żelu.
Pollena Ostrzeszów zaś to malutkie, podróżne opakowanie - bardzo poręczne i idealne na wyjazdy. Te małe buteleczki otwierane są na zasadzie kliknięcia w zakrętkę, która przechyla się, ukazując mały otworek.


DOSTĘPNOŚC / CENA
Ziaja - na pewno Rossmann, hipermarkety Tesco, Carrefour, dostępność jest bardzo szeroka; cena ok. 6zł za 500ml
Barwa - wybrane produkty tej firmy dostępne są w hipermarketach Tesco, Carrefour, Auchan - więcej TUTAJ
Pollena Ostrzeszów - na pewno Rossmann (zarówno w wersji mini jak i normalnej), sklep internetowy TUTAJ; cena 7zł za 500ml, 2,60zł za 50ml


PODSUMOWANIE
Ziaja na pewno pozostanie moim stałych punktem higieny intymnej. Niemniej jednak Barwa stała się mocną pretendentką do miana mojej (kolejnej?) ulubienicy!
Pollena Ostrzeszów, mimo, że wcale nie jest do końca złym płynem, niestety nie zagrzeje u mnie miejsca.


Uff, wyszło całkiem pokaźnie!
Mam nadzieję, że przyda Wam się moje porównanie :-)
Jakich Wy używacie płynów? Macie swoje ulubione?

***


Dziękuję firmom

za udostępnienie mi kosmetyku celem przetestowania i zrecenzowania.
Jednocześnie zaznaczam, że nie ma to ŻADNEGO wpływu na moją opinię.

11 komentarzy:

  1. Z tych trzech używałam tylko Ziajki i pozostaję jej cały czas wierna :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ziai nienawidzę :D Za zapachy, za to że po myciu byłam cała obszczypana... Ble ble. Nie lubię też Laktacydu- efekty jak wyżej + pieczenie.
    Po tych wszystkich przygodach zdecydowałam się wydać 20 zł i kupić AA płyn do higieny intymnej dla diabetyków. Zero zapachu, lekka konsystencja, nie pieni się (nie ma SLSów w składzie). Jest wydajny (kupiłam go we wrzesniu-październiku i jeszcze końca nie widać). Stwierdziłam, że już nic innego nie kupię- wolę wydać te 20 zł niż męczyć się z testowaniem jakiś innych żeli, które mogą mi nie służyć.

    OdpowiedzUsuń
  3. fajny blog!
    obserwujemy?
    http://jagoodoowoo-fashionismypassion.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. ja od jakiegos czasu uzywam tylko Lactacydu - świetny.

    OdpowiedzUsuń
  5. płyny z Ziaji bardzo lubię, ale te w tych nieprzezroczystych butlach z pompką, konwaliowy miałam wiele razy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Najczęściej używam aloesowego z Venus, ale odkryłam lepszy - Bielenda Ginekologiczna Higiena Intymna z Alantoiną.

    OdpowiedzUsuń
  7. zawsze wracam do płynów do higieny intymnej ziaja:)

    OdpowiedzUsuń
  8. od kilku lat tylku lactacyd.sprawdza się w 100% w pielegnacji tak delikatnej sfery dlatego nie zamierzam zmieniać.

    OdpowiedzUsuń
  9. ten biały jeleń ma specyficzny zapach i też raczej go nie kupię :O

    OdpowiedzUsuń
  10. Przydatny post, fajnie je ze sobą porównałaś:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz i czas spędzony na moim blogu - zapraszam ponownie!
Chcesz skontaktować się ze mną w jakiejkolwiek sprawie - śmiało! Jestem do Twojej dyspozycji :-)

Jeżeli Twój komentarz jest obraźliwy, zawiera wulgaryzmy lub spam, zostanie usunięty.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...