Ja rano urządziłam pączkową rozpustę, ale pączki mimo ładnego wyglądu [gruby luuukieeer <3] były jakieś nie tego [nadzienie... różane jakieś? nie wiem, co to było, niedobre takie, ue ;/], w związku z czym szybko zrobiło mi się niedobrze no i tak to. [poruszyła Cię moja historia? ;D]
Ja mam Piotra i Pawła pod domem - i prawie codziennie są donuty, a teraz nawet tańsze niż pączki ( ten z cukrem za niecałego zyla). Btw - paczka przyszła - TT rządzi! Dziękówa! :*
Dziękuję za Twój komentarz i czas spędzony na moim blogu - zapraszam ponownie! Chcesz skontaktować się ze mną w jakiejkolwiek sprawie - śmiało! Jestem do Twojej dyspozycji :-)
Jeżeli Twój komentarz jest obraźliwy, zawiera wulgaryzmy lub spam, zostanie usunięty.
Hahahahaha normalnie rozesmialam sie na glos :D
OdpowiedzUsuńBoskie :D
:D
Usuńp(ł)aczę ze śmiechu:P
OdpowiedzUsuńja na razie zjadłam dwa, miałam na tych dwóch zaprzestać, ale chyba chcę jeszcze:P
U mnie więcej niż 2 nie przeszły ;-)
UsuńDobry tekst :D
OdpowiedzUsuń:D
UsuńJa nie pączę, ja faworkuję :D
OdpowiedzUsuńUbolewam, że nie dostałam nigdzie faworków, buuu :-(
UsuńZero. :| Jestem twarda, jestem na diecie. :D
OdpowiedzUsuńSzacun!
UsuńZjadlam 2 i mam na dzisiaj dosc;)
OdpowiedzUsuńU mnie podobne :-)
UsuńNiezłe :D
OdpowiedzUsuńJak na razie to 2, ale czeka jeszcze na mnie 5 :D
Ja na 2 wyhamowałam ;-)
UsuńJa rano urządziłam pączkową rozpustę, ale pączki mimo ładnego wyglądu [gruby luuukieeer <3] były jakieś nie tego [nadzienie... różane jakieś? nie wiem, co to było, niedobre takie, ue ;/], w związku z czym szybko zrobiło mi się niedobrze no i tak to.
OdpowiedzUsuń[poruszyła Cię moja historia? ;D]
Poruszyła a jakże!
UsuńTymbardziej, że podzielam Twoje preferencje - nie znoszę perfumowanych pączuli, lubię tradycyjną marmoladkę, ew. budyś :-)
aha - lukier był cytrynowy, też nie lubię - cóż za zawód mi producent uczynił ;(
OdpowiedzUsuńFuj!
UsuńJa jeszcze nie zapączyłam :-(
OdpowiedzUsuńDzień się jeszcze nie skończył.. :>
UsuńHahaha dobre:):)
OdpowiedzUsuńJa póki co mam za sobą dwa, czyli do średniej krajowej brakuje mi jeszcze pół pączka:)
Oho, to ja już do średniej chyba nie dobiję...
Usuń2! I same niedocukrzenia dzisiaj mam- moja cukrzyca sprzyja pączkowaniu hihi :D
OdpowiedzUsuńHehe, zawsze jakiś plus :-)
Usuń5 się pącznęło :)
OdpowiedzUsuńOooo nieźle Pani, nieźle ;-)
Usuńja już drugi rok z rzędu ani jedego :)
OdpowiedzUsuńZuza się śmiała, że w tłusty czwartek wcinam paprykę :)
Szacun Ania!
Usuń3 - ale donuty w cukrze :D Acz zapączyłabym więcej.
OdpowiedzUsuńCzemu ja nigdy nie jadłam donuta?
UsuńJa mam Piotra i Pawła pod domem - i prawie codziennie są donuty, a teraz nawet tańsze niż pączki ( ten z cukrem za niecałego zyla). Btw - paczka przyszła - TT rządzi! Dziękówa! :*
Usuń