Alterra, Odżywka Granat & Aloes
Producent głosi:
W odżywce zostały wykorzystane wybrane składniki najlepszej jakości. Wysokowartościowa kompozycja roślinna z ekstraktem z aloesu, granatu i kwiatu akacji pielęgnuje, nawilża oraz wzmacnia zmęczone, suche i zniszczone włosy.
Produkt:
- wolny od syntetycznych barwników, aromatów i konserwantów,
- bez silikonów, parafiny i innych produktów naftowych,
- przebadany dermatologicznie,
- wegański
Odżywka jest z pewnością znana większości, o ile nie wszystkim, włosomaniaczkom.
Ja sama dowiedziałam się o niej własnie z jednego z blogów włosowych i postanowiłam wypróbować.
Decyzja ta dobrą była, ah!
To, czym mnie zainteresowała w pierwszej kolejności, to skład - tu za producentem zacytuję : wolny od syntetycznych barwników, aromatów i konserwantów, bez silikonów, parafiny i innych produktów naftowych.
Od czasu, kiedy zaczęłam zwracać uwagę na to co kładę na włosy, staram się używać tylko kosmetyków o składzie przyjaznym, jak najkrótszym ew. jak najbogatszym w to co dobre.
Odrzuciłam oblepiające silikony, które dawały tylko pozorne wrażenie gładkich i zdrowych włosów - teraz wolę działać świadomie.
Odżywka sprawdza się u mnie świetnie - włosy są sprężyste, lśniące a przy tym zupełnie nie obciążone!
Mogę myć je spokojnie co dwa dni i to właściwie głównie dla swojego komfortu niż z konieczności.
Świetnie również się układają, są zdyscyplinowane i nawilżone - na początku wydawało mi się, że niedostatecznie wygładza, ale doszłyśmy w końcu do porozumienia :-)
Włosy przy jej pomocy rozczesują się wręcz bajecznie, jest to zapewne zasługa jej konsystencji, która jest bardzo gęsta :
Dla mnie to duży plus - świetnie się rozprowadza i nie spływa z włosów, co bardzo przeszkadzało mi w jajecznej Joannie.
Dzięki tej konsystencji jest również bardzo wydajna - na moje dość długie obecnie włosy, potrzebuję jej naprawdę niewiele, rozkłada się na nich bardzo dobrze, wystarczy tylko przeczesać grzebieniem o szeroko rozstawionych zębiskach.
Muszę powiedzieć też, że bardzo polubiłam jej zapach - a wiem, że jest to kwestia dość sporna.
Dla mnie pierwsze nuty ocierają się o earl grey, nie wiem jakim cudem ;-)
Potem czuję już tą landrynkowość, ale zupełnie mi nie przeszkadza, na włosach jej nie czuć - jeżeli juz, to bardziej wybija się aloes.
Jak wiadomo odżywka jest łatwo dostępna w każdym Rossmannie w cenie regularnej ok. 8zł za 200ml (dobrze pamiętam?) - ja akurat dorwałam ja na promocji w cenie ok. 6,50zł.
Podsumowując :
Plusy
~ konsystencja - nie spływa
~ działanie - nawilżenie, odżywienie
~ ułatwia rozczesywanie
~ wydajność
~ zapach
~ dostępność
~ cena
Minusy
~ wow, no chyba nie ma!
Polecam każdej dbającej o włosy niewiaście! :-))
Miłego dnia!
Muszę się w nią zaopatrzyć :)
OdpowiedzUsuńJa tez , ja też:)
UsuńDo boju dziewczyny! :-)
Usuńdla mnie zapach tej maski byl nie do zniesienia.. ale dzialanie calkiem niezle
OdpowiedzUsuńDużo się naczytałam o awersji do zapachu - dla mnie jest naprawdę ok :-)
Usuńjak minusów nie ma to trzeba będzie wypróbować. :D
OdpowiedzUsuńBig wow, bo naprawdę nie ma - dla mnie oczywiście :-)
Usuńmi ona troche obciaza wlosy.
OdpowiedzUsuńSpróbuj nakładać ją ok 10cm od skóry głowy, może pomoże.
UsuńOstatnimi czasy często widuję ją na blogach i chyba niedługo się na nią skuszę. :)
OdpowiedzUsuńPolecam, warto spróbować :-)
Usuńno weeeeź mnie nie kuś :P jak wykończę moje obecne to może ją zakupię, obym tylko nie czuła landrynek bo się z nią nie polubię :(
OdpowiedzUsuńKuś kuś :D
UsuńJuż mam zapisane, żeby ją kupić. ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będziesz zadowolona :-)
UsuńDla mnie zapach jest lekkim minusem - ale lekkim :D
OdpowiedzUsuńDziałanie wynagradza, prawda? :-)
UsuńKocham tą odżywkę!
OdpowiedzUsuńJa chyba też powoli się zakochuję :-)
Usuńmam ich maskę i jestem całkiem zadowolona, skusiłaś mnie na tą odżywkę :D
OdpowiedzUsuńJa skolei z maską chętnie się zapoznam :-)
UsuńWszyscy tak chwalą. Może ja też się zaopatrzę:)Pozdrawiam i zapraszam do siebie + dodaję do obserwowanych
OdpowiedzUsuńPolecam i dzięki :-)
Usuńteż się chyba skuszę :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto wypróbować :-)
UsuńHej! Fajny blog. Obserwuję i liczę na rew.
OdpowiedzUsuńwww.kosmetyki97.blogspot.com
Po wielu pozytywnych opiniach, skusiłam się na tą odżywkę, jednak po pierwszym kontakcie nie polubiłyśmy się. Bardzo obciążyła mi włosy, ale chyba dam jej jednak drugą szansę ;)
OdpowiedzUsuńhttp://dziennik-zakupoholiczki.blogspot.com/
Szkoda, spróbuj nakładać ok. 10cm od skóry głowy, może pomoże.
Usuńmuszę ją kupić! :)
OdpowiedzUsuńWarto warto :-)
UsuńOdżywka jest świetna do codziennego stosowania, za to maska jest super! Tylko faktycznie na moją łepetynę nie da rady częściej niż raz w tygodniu, bo włosy się przetłuszczają. Ale fantastycznie zmiękcza i wygładza włosy.
OdpowiedzUsuńWypróbuję, koniecznie! :-)
Usuń