Przegapiłam...

Straszna ze mnie gospodyni, straszna.
Uświadomiłam sobie, że przegapiłam półrocznicę bloga...

Niby nic, ale zaczynając swoją przygodę z blogowaniem, pół roku istnienia wydawało mi się nie do osiągnięcia. Znam siebie, moją wadą jest słomiany zapał, co zrobić. Nie dawałam więc sobie dużych szans na wytrwanie tutaj.
I proszę, jestem z Wami już ponad 7 miesięcy - a co najważniejsze, Wy jesteście ze mną!
Jakkolwiek banalnie to zabrzmi - dzięki Wam blog żyje, ja piszę, daję upust swojej pasji i w jakimś stopniu się realizuję.
Bardzo, bardzo Wam dziękuję, że jesteście!
Mam nadzieję, że moje małe miejsce w sieci będzie przez Was chętnie odwiedzane, że znajdziecie tu chwilę relaksu i wytchnienia - bardzo mi bowiem zależy, żeby moje miejsce było też i Waszym.


Już jakiś czas temu zaplanowałam sobie półrocznicowe rozdanie.
Ale jestem lama, okazję przegapiłam i klops.
Nic to - rozdanie i tak będzie, jeżeli tylko macie na nie ochotę, hm?
Byłoby na pewno trochę minerałków, kurzą się u mnie, więc chętnie oddam w dobre ręce :-)
Co Wy na to?

Póki co raz jeszcze dziękuję Wam, że jesteście ze mną!