To cudeńko przytargałam z ostatniego wypadu do Rossmanna - promocja była..
Water Sheen with Maxi Lip #36
Producent głosi:
Max Lip przywraca gęstość skórze właściwej - zwiększa objętość ust nawet o 40%, poprawia kontur ust, nawilża je i pielęgnuje.
Dzięki formule MAXI LIP usta stają się delikatne i gładkie.
Przyznam, że przed stand ściągnęła mnie metka z promocyjną ceną.
Ale kiedy przyjrzałam się bliżej, błyszczyki zdecydowanie mnie zainteresowały.
Pierwsze, co rzuca się w oczy, to estetyczne, eleganckie opakowanie - małe, poręczne z designem produktów z wyższej półki. Duży plus!
Podczas zakręcania słyszymy charakterystyczny klik, który zapewnia nas, ze błyszczyk jest szczelnie zamknięty.
Aplikator to niestety ko-szma-rek! Krótki, sztywny pędzelek, który nijak nie poddaje się ustom, drapiąc je. Nakładanie błyszczyka jest przez to niekomfortowe a bez lusterka wręcz niemożliwe.. Nie mam co prawda porównania do innych pędzelkowych aplikatorów, ale jeżeli wszystkie są takie, to może i dobrze..
Niedogodności rekompensuje na szczęście kolor i działanie!
Dogrzebałam się do jedynego w standzie odcienia nr 36 - jest to półtransparentny róż z delikatnym shimmerem, który pięknie rozświetla usta.
A! Zapomniałabym!
Pachnie jak guma balonówa z czasów młodości!
No po prostu coś niesamowitego - podróż sentymentalna dla osób w moich granicach wiekowych gwarantowana ;-)
Błyszczyk ma dość gęstą konsystencję - nie rozlewa się po wargach, nie zbiera w zagłębieniach i przy konturach.
O dziwo nie klei się - nie ma uczucia 'kłapania' ust przy ich otwieraniu. Owłosione usta na wietrze to jednakowoż element nie do wyeliminowania przy błyszczykach ;-)
Po nałożeniu na usta niemal od razu odczuwam przyjemne mrowienie, które świadczyć ma o działaniu formuły MAXI LIP. Usta stają się istotnie nieco nabrzmiałe, co bardziej czuć niż widać.
Na pewno są nawilżone i efekt ten utrzymuje się długo.
Błyszczyk znika w standardowym tempie - ok 3-4h.
Mazidełko zdecydowanie godne uwagi!
Obecnie traficie w Rossmannie na promocję - 6.49zł
W ofercie są również typowe nudziaki, warto obadać!
A może znacie już ten błyszczyk i to ja wyskoczyłam z przechodzoną nowiną? ;-)
Miałam, nie lubiłam. Chyba przez tę formułę Maxi Lip- drażniło mnie mrowienie :/ Ale zapach- OBŁĘD!
OdpowiedzUsuńA ja właśnie lubię jak mrowi - tak samo jak w Carmexie :-)
UsuńBardzo ładny efekt na Twych usteczkach ! :)
OdpowiedzUsuńJa kiedyś byłam błyszczykową maniaczką ale jakoś mi przeszło... Od roku mam tylko błyszczyk z H&M w odcieniu Coral Hibiscus i też go polecam ! :) Pachnie wanilią i to chyba pierwszy błyszczyk, który (prawdopodobnie) zużyję do końca ;) Buziaki :*
Dzięki :-)
UsuńWiesz, trzeba mieć jakiegoś bzika ;-)
Prześlicznie wygląda! ;) naprawdę fajna promocja w dodatku :)
OdpowiedzUsuńGratuluję twarzowego zakupu.
OdpowiedzUsuńCzy doczytywałaś może w składzie, jakie komponenty są odpowiedzialne za "przywracanie gęstości skórze właściwej"? Bardzo mnie to zaintrygowało. A już te 40% - ho, ho! :)
Pozdrawiam serdecznie
Dziękuję :-)
UsuńNa tym maleństwie składu nie uświadczysz - sprawdzę na stronie, może będzie więcej informacji.
Ale 40% to zdecydowana przesada :-)
Pozdrawiam!
O - dzięki za cynk, bardzo ładnie to wygląda [i działanie mi się podoba oprócz pędzelka-koszmarka ;p]. W sobotę planuję zakupową wizytę w Rossmannie, obadam onego.
OdpowiedzUsuńA proszę :-)
UsuńJak lubisz mrówki na ustach to polecam ;-)
ja muszę skończyć swoje zapasy więc póki co nie szukam kolejnych błyszczyków. :)
OdpowiedzUsuńRozsądek podpowiadał by mi to samo, ale wiesz jak jest.. ;-)
Usuńładny kolorek, ale ten aplikator mnie zniechecił;)
OdpowiedzUsuńMiałam go kiedyś. Dosyć przyjemny produkt, ale ja nie przepadam za błyszczykami. :)
OdpowiedzUsuńKolor trochę zbyt słodki dla mnie, ale jeśli są też nudziaki, chętnie wypróbuję, pomimo pędzelka :)
OdpowiedzUsuńŁadny kolor, ale aplikator jest koszmarny
OdpowiedzUsuńuwielbiam błyszczyki o zapachu gumy balonowej !
OdpowiedzUsuńlubię taki delkatny efekt :)
OdpowiedzUsuń